czwartek, 24 października 2013

„Kroplą deszczu namaluję świat”

Taka pogoda jak dziś nie nastraja mnie do pozytywnego myślenia. Szaro, mokro, pochmurnie i deszczowo to nie dla mnie. Nawet mój pies jest smutny. Oto dowód na to:




Zawsze gdy pada w mojej głowie dźwięczy fragment  piosenki Grzegorza Turnaua  pt. „Bracka”:

„…. a w Krakowie na brackiej pada deszcz
gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia
w korytarzu i w kuchni pada też
przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
nie od deszczu mokre lecz od łez…”


za chwilę pojawia się refren piosenki Gabriela Fleszara pt. „Kroplą deszczu”:

„… Kroplą deszczu namaluję cię
A potem długo sam – sam w to nie uwierzę
Kroplą deszczu spłynie twoja twarz
W tej kropli będę ja – i z sobą mnie zabierze..”

By poprawić sobie nastrój  postanowiłam wziąć swój nieprofesjonalny aparat i porobić trochę nieprofesjonalnych zdjęć. Być może w kroplach deszczu odnajdę radość dzisiejszego poranka. 
Oto efekty dzisiejszego spaceru po podwórku:

Deszczowe kwiatki 
 






Deszczowe liście








Deszczowe winogrona





 
Pozostałe deszczowe





2 komentarze:

  1. U nas też dziś pochmurno, ale cieplutko. muszę przyznać, że w moich regionach jesień jest fenomenalna w tym roku :)
    A twoje zdjęcia cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki.
      Najśmieszniejsze jest to, że jakieś 2 godziny po opublikowaniu posta niebo się rozchmurzyło, wyszło słoneczko i dzionek był wspaniały i cieplutki.

      Usuń

Miło mi będzie jeśli zostawisz tutaj ślad po sobie w postaci komentarza.
Za co z góry DZIĘKUJĘ.