Jest to poniekąd duplikat posta december autorki bloga Tako- san, która jest ze mną niemalże od pierwszego wpisu i która wielokrotnie zmotywowała mnie do pracy i tak było tym razem dzięki niej nauczyłam się czegoś nowego a tym nowym dla mnie jest wrabianie motywów szydełkiem. Ona też jest autorem pomysłu na taką poduszkę.
Nie powiem, że było to dla mnie łatwe bo bym skłamała, pierwsza próba skończyła się tym, że w połowie pracy okazało się, że liść nie przypomina w ogóle liścia tylko pracę Picassa i trzeba było pruć. Nie poddałam się jednak i jak to się mawia: "do trzech razy sztuka", w końcu opanowałam wrabianie i oto wyszła tytułowa poduszka na szpilki z liściem. Prezentuje się nie najlepiej bo jak same dobrze wiecie z prutej włóczki nie zawsze wychodzi coś ładnego a i do tego to mój debiut w tego typu pracy. Aaa... zapomniałabym oryginał możecie zobaczyć tutaj.
a oto moja:
Witam serdecznie moich nowych obserwatorów, bardzo się cieszę, że jesteście !!!!
Pozdrawiam gorąco