piątek, 12 sierpnia 2016

Miś w spodenkach "ratuje świat" :)

Witam serdecznie

Dziś chciałam Wam  zaprezentować misia (wzór własny). 
Misia innego niż wszystkie, które do tej pory zrobiłam, dlatego, że  użyłam włóczki o zupełnie innym kolorze niż za zwyczaj. Zawsze moje misie są szare, beżowe, brązowe, czasem różowe a ten jest w kolorze...




Chciałam Wam również pokazać, że wcale nie trzeba kupować włóczki, by zrobić zabawkę. Wystarczy zrobić przegląd szafy a na pewno znajdziecie w niej coś wełnianego w czym już nie chodzicie, a to coś da się spruć. Mój miś powstał ze starej  nie noszonej bluzki.




Wypełnienia również nie trzeba kupować, w moim przypadku to  poliestrowy ocieplacz wypruty z bardzo zniszczonej kurtki.




Można powiedzieć, że miś  w 100% powstał z materiałów z odzysku, bo nawet guzik i koraliki pochodzą z jakiejś nie noszonej odzieży. Zdjęć tej odzieży nie posiadam :)  to może i dobrze bo dwa stare ciuchy w jednym poście to już wystarczająca ilość.Trzy to już było by za dużo :)

Jak widać na powyższym przykładzie z włóczki z odzysku też da się zrobić zabawkę. Co prawda taka włóczka czasy świetności ma już za sobą ale powiem Wam, że o ile użyjesz takiej włóczki do zrobienia czegoś na drutach, to nie jest to tak estetyczne jak zrobione z nowej ( z doświadczeń mojej mamy, choć moja mama do tej pory pruje stare swetry i robi  z nich skarpety i nie wyglądają tak źle), tak przy szydełkowaniu, sploty układają się w taki sposób, że nie ma prawie  żadnej różnicy.

Zabawka  zrobiona z takich materiałów możne nie należy do najpiękniejszych, ale satysfakcja z tego, że choć w małym stopniu przyczyniłam się do ochrony  naszego środowiska jest ogromna.

Wydaje mi się również, że  jest to  też dobry sposób by spróbować zrobić swoją pierwszą zabawkę:). Wystarczy kupić szydełko a reszty poszukać w domu.

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.
Miłego weekendu życzę.


23 komentarze:

  1. Gdybyś nie pisała, że miś z odzysku to nawet by mi to do głowy nie przyszło :) Żadnej różnicy nie widać. Jest śliczny i ma fajne gatki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)
      Troszku się różni od takiego zrobionego z nowej, szczególnie w dotyku nie jest już taki delikatny.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Rzeczywiście, jak nowy :) Świetnie CI wyszedł, a te porcięta ma urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Misiaczek kochany!!! Moja babcia też pruje swetry i robi z nich piękne kapcie i skarpety. Pozdrawiam cieplutko☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Miś genialny, niestety moje zdolności kończą się na robieniu szalików.
    pozdrawiam xx
    in-the-white.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)
      Robisz szaliki - fajnie :), może kiedyś stwierdzisz, że już czas by rozwinąć swoje umiejętności, to już jakieś podstawy masz:)
      Wystarczy tylko chcieć:)
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. O. wystarczy tylko chcieć, ale i znaleźć czas. :)

      Usuń
  5. super pomysl. i niesamowicie,ze recykling w pelni.

    OdpowiedzUsuń
  6. OJEJ!!! Jaki piękny ten miś! Też tak robiłam dawniej. Teram raczej kupuję włóczkę niż pruję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu:)
      Ja teraz też kupuję włóczkę a post wyskrobałam bo chciałam pokazać że nie zawsze trzeba:)

      Usuń
  7. Uwielbiam robić nowe ze starego:) Twój misiek jest śliczny i przesympatyczny!!! :) Brawo!:) Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za rewizytę i miły komentarz.
      Również pozdrawiam

      Usuń
  8. Przepiękny miś :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest przesłodki nie wpadłabym na to że jest recyklingowy

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam rzeczy, które mają już własną historię, którym nadaje się kolejne "życie". Bardzo podobają mi się zabawki wykonane na szydełku, tylko niestety dla mnie szydełko to czarna magia (na razie zatrzymałam się na etapie łańcuszka i półsłupków :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie jeśli zostawisz tutaj ślad po sobie w postaci komentarza.
Za co z góry DZIĘKUJĘ.