To było wyzwanie.
Któregoś sobotniego wieczoru, podczas rodzinnego spotkania, szwagierka zapytała mnie: "Czy dałbyś radę zrobić jakąś postać z filmu Gwiezdne wojny, bo potrzebujemy czegoś na prezent dla kumpla z pracy." Hmm, wówczas odpowiedziałam jej: " Pomyślę i dam znać".
I tak myślałam, myślałam i próbowałam sobie przypomnieć kluczowe postacie z tego filmu, który oglądałam po raz pierwszy i ostatni jakieś 20 lat temu. Po głowie tłukł mi się Luke, Leia, Lord Vader i jakieś dwa roboty aż w końcu postanowiłam odświeżyć sobie pamięć posiłkując się wujkiem Google i wtedy padło na Yodę - mistrza Jedi.
Skonsultowałam mój wybór z szwagierką - dostałam zielone światło, i tak po 3 tygodniach szydełkowania poszczególnych elementów, przeplatanym przeglądaniem zdjęć w Internecie by wychwycić jak najwięcej cech charakterystycznych postaci, 3 dniach zszywania tego w całość i 3 godzinach spędzonych przy maszynie do szycia z którą postanowiłam się w końcu przeprosić (ale to już temat na inną historię) powstał on:
Jak wygląda Yoda (wzór własny) oceńcie sami.
Najważniejsze, że szwagierka zadowolona z rezultatu mojej pracy, a z jej relacji wiem ,że obdarowany, który notabene jest miłośnikiem Gwiezdnych wojen na szczęście rozpoznał Yodę i mu się spodobał.
Dziękuję za uwagę i poświęcony czas.
Pozdrawiam serdecznie