Moja przygoda z szydełkowymi zabawkami zaczęła się całkiem
przypadkowo. Szukałam na Youtube jak zrobić na szydełku buciki dla maluszka. Od
filmiku do filmiku, wpisując w wyszukiwarkę nazwę „buciki” w różnych językach (dobrze,
że google stworzyło tlanslator) trafiłam na filmik, którego autorem jest pani Esperanza
Rosas. Następnie zainteresowana jej bucikami i ciekawa czy ma też inne fasony
weszłam na jej stronę. Szukając po omacku, klikając we wszystko co się da, zobaczyłam
przecudnego Osito (Teddy bear) - nazwa wzoru autorstwa Esperanza Rosas. Zakochałam
się w tym misiu na zabój i po wielu trudach i rozszyfrowywaniu schematu
zrobiłam go. Bardzo pomocne okazały się filmy, które tworzy pani Esperanza przy
każdej swojej zabawce. Sama się sobie dziwię, że mi się to udało bo poliglotą
nie jestem ani w życiu do tej pory nie zrobiłam zabawki na szydełku. Ba nawet do
teraz nie bardzo znam polskie nazwy szydełkowych oczek a jedyny język jaki znam to mój ojczysty. Mój Felek (tak go
nazwałam) wygląda tak:
Został zrobiony ze starej pamiętającej jeszcze czasy komuny włóczki
znalezionej u mamy w szafie. Nieźle musiałam się z nią na negocjować by mi ją
dała ale opłacało się. Szydełko, które użyłam do tworzenia Felka pochodzi,
również z czasów komuny kolejne ciekawe znalezisko w maminej tym razem szufladzie.
Widnieje na nim niezrozumiały dla mnie do tej pory numer „02”. Wypchany został ocieplaczem z kurtki siostry.
Siostra kurtki już nie nosiła :) Miś siedząc ma 15 cm wysokości a jak stanie na obu
nóżkach ma 25 cm.
Oto krótka historia mojego pierwszego spotkania z szydełkowaniem zabawek i jak do tej
pory nie ostatniego.
Dziergam te swoje zabawki od stycznia 2013 roku, tworzę
sobie małe i duże zabawki dla rodziny, przyjaciół i znajomych. Teraz zaczynam pisać bloga, może uda mi się w końcu
założyć mojego pierwszego w życiu bloga, o ile nie braknie mi sił, chęci i
cierpliwości w tworzeniu go.
P.s. bucików nie zrobiłam dziecko dostało zabawkę zrobioną na szydełku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi będzie jeśli zostawisz tutaj ślad po sobie w postaci komentarza.
Za co z góry DZIĘKUJĘ.